Mike Tyson jest jednym z najbardziej znanych bokserów na świecie. Tak jak wielu pięściarzy ma za sobą kryminalną przeszłość. Ponizej trzy częściowy dokument pt „Zbrodnicze umysły” w którym poznamy ciemniejszą stronę Żelaznego Mike’a.
Dokładnie ćwierć wieku temu na ringu w Las Vegas Mike Tyson został najmłodszym w historii mistrzem świata wagi ciężkiej. Miał niewiele ponad 20 lat, gdy cały bokserski świat legł u jego stóp. Do walki o pas WBC wychodził jako zdecydowany faworyt, co biorąc pod uwagę jego wiek i brak doświadczenia w walkach z klasowymi rywalami, było naprawdę wyjątkowe. Urzędujący mistrz, pochodzący z Jamajki lecz reprezentujący barwy Kanady Trevor Berbick nie był może wielkim pięściarzem, ale miał za sobą 10-letnią karierę z 36. pojedynkami oraz sławę ostatniego pogromcy legendarnego Muhammada Alego (choć w istocie pokonał zaledwie marny cień Alego). Wytrzymał też w ringu 15 rund z samym Larrym Holmesem, przegrywając jedynie na punkty, a pas mistrzowski zdobył po wyrównanej walce z Pinklonem Thomasem.
Berbick uznawany był za walecznego pięściarza, jednak walki z Tysonem chciał uniknąć. Za młodym wilkiem ciągnęła się już wtedy zła sława ringowego niszczyciela, który z 27 walk większość wygrał przez nokaut w pierwszej lub drugiej rundzie. Dwumilionowe honorarium skłoniło ostatecznie mistrza świata do podjęcia wyzwania i na swoje nieszczęście wieczorem 22 listopada 1986 roku wszedł do ringu z "Bestią". Walkę przegrał na dobrą sprawę zanim się zaczęła. Gdy Berbick wybrał czarny kolor spodenek, Tyson zapłacił kilka tysięcy dolarów kary, byle tylko móc walczyć również w tym kolorze, który miał na sobie w dotychczasowych pojedynkach. Nie okazywał mistrzowi respektu i od pierwszego gongu rzucił się do huraganowego ataku. To on wyglądał w tej walce na prawdziwego mistrza, a Berbick na przerażonego skazańca rzuconego na pożarcie lwu. Bez wąpienia Tyson chciał walkę skończyć jak najszybciej, może również dlatego, że był osłabiony kuracją antybiotykową, którą musiał odbyć by pozbyć się choroby wenerycznej złapanej kilka tygodni przed pojedynkiem. W związku z tym mógł obawiać się o swoją kondycję, gdyby walka trwała zbyt długo. Ale wszystko skończyło się bardzo szybko, już w drugiej rundzie, gdy Berbick pierw padł na deski po sierpowym Tysona, a ostatniej minucie tego starcia padł ponownie po lewym sierpie "Żelaznego" i próbując powstać zataczał się jak pijany po ringu, łapiąc się lin i przewracając bezradnie. W ciągu kilku kolejnych miesięcy Tyson do zdobytego na Berbicku pasa WBC dorzucił pasy WBA oraz IBF i mając zaledwie 21 lat został niekwestionowanym mistrzem wszechwag, pierwszym od ponad 8 lat. I choć jego bokserska kariera obfitowała we wzloty i upadki, a jej poszczególne etapy znaczone były dramatycznymi wydarzeniami w życiu osobistym, stał się legendą za życia, uznawany jest za jednego z najlepszych mistrzów wagi ciężkiej w historii, oraz obok Muhammada Alego jest bez wątpienia najbardziej znanym pięściarzem na świecie. Trudno byłoby znaleźć człowieka, który nigdy nie słyszał o Tysonie. "Żelazny Mike" z wielkiego mistrza przeobraził się w globalną ikonę popkultury
tyson to był kozak nieprzecietny. prawdziwy szybki, dynamiczny boks, nie to co dzisiaj. ciezko znalezc choc 1boksera wagi cieżkiej który móglby sie równać w tysonem w jego latach świetnośći.
tyson to był kozak nieprzecietny. prawdziwy szybki, dynamiczny boks, nie to co dzisiaj. ciezko znalezc choc 1boksera wagi cieżkiej który móglby sie równać w tysonem w jego latach świetnośći.
zgazda sie, dzisiejsza HW przechodzi kryzys - a szkoda bo to przeciez krolewska kategoria, niegdys najciekawsza...
Dzisz w ciezkiej nie ma nawet w polowie takiego potencjalu jakim byl Tyson, Tyson wniosl niesamowity kunszt sportowy do ringu a wraz z nim swoja nieprzecietna osobowosc.
Chodzilo mi o to ze Evander w latach swietnosci pokonal Tysona wydaje mi sie ze w jego prime, ale tak jak pisales obydwaj byli piesciazami kalibru ktorego prozno dzisiaj szukac w krolewskiej kategorii. Wystarczy spojrzec na Holyfielda jak wyglada w wieku 50 lat - wzor sportowaca podobnie jak w MMA Randy Couture
_________________ "Więcej warta jest wolność
każda, niż klatka w szmaragdach"
sport- hamburg [Usunięty]
SOGI: 52
Wysłany: Wto Gru 20, 2011 1:47 pm
big chodzilo mi o obecna wage ciezką. ale i nie jestem pewny czy przegrana tysona wtedy to był szczyt jego formy. ogladalem ten film pelnometrazowy o tysonie i bycmoze to tylko usprawideliwanie porazki a bycmoze tak bylo faktycznie. mianowicie tyson poczuł sie zbyt pewnie w pewnym momencie kariery, nie trenował na maxa, do tego imprezy, dziewczyny itp.
mysle ze kazdą walkę która przegrał przegrał z powodu swojej gorszej dyspozycji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum