forumsportowe.us
forumsportowe.us

Dzienniki treningowe - JOR5 - Przygotowania do wiosennego sezonu startowego

JOR5 - Nie Paź 01, 2017 2:50 pm
Temat postu: JOR5 - Przygotowania do wiosennego sezonu startowego
Witajcie wszyscy po tak długiej przerwie. Niestety nadmiar pracy, przygotowania do startów moich oraz moich podopiecznych zabieraja mi niemal cały czas wolny dlatego tak długa asbtynencja w pracy na forum. Od dzisiaj postanowiłem to zmienic i chce udokumentowac swoja droge do kategorii ekstremalnej w kulturystyce.

dla tych, ktorzy mnie nie znaja pare słów o mnie:

Mam na imie Patryk i pochodze z Jeleniej Góry. Kulturystyke trenuje juz 12 lat, a czynnie startuje w zawodach od 2013 kiedy to debiutowałem na deskach sceny kulturystycznej. W miedzy czasie doszlo do kilku kontuzji tj. naderwanie miesnia piersiowego, operacja przepukliny, oraz dosc powazny problem z kregoslupem, ktore to wylaczyly mnie ze startów w sezonie 2014 oraz 2016... jednak reszta tych lat były owocne w starty...
Jestem Bublem genetycznym i nigdy mistrzem swiata nie zostane i znam swoje miejsce w szeregu dlatego starty w zawodach traktuje jako nauke i zbieranie doswiadczen, ktĂłre pozniej moge wykorzystac na swoich podopiecznych.

Moim celem jest rozwój trenerski. Chce byc jak najlepszym fachowcem w tej dziedzinie włączając w to osoby amatorsko cwiczace oraz zawodników czyli stosujacych zaawansowana suplementacje srodkami hormonalnymi.

Jestem również wykładowcą na wyższej uczelni i moim celem jest przede wszystkim naukowe podejście do kwestii treningu, diety, suplementacji oraz dopingu w sporcie. Mam w swoim dorobku prace dyplomowa, w której przeprowadziłem badania na sportowcach stosujacych srodki dopingujace nawet przez kilkdziesiat lat obalajac wiele mitów krążących wśród "internetowych znawców" i nie tylko.

Moim kolejnym celem jest obrona doktoratu w którym będę badał moją osobistą metodę przywracania naturalnego gospodarki hormonalnej po odstawieniu srodków dopingujących i udowadniał wyższość suplementów ziołowych oraz nowoczesnych wiązań chemicznych nad "polskim" oklepanym PCT ze starej szkoły kulturystyki tj HCG, CLOMID i TAMOXIFEN, które powodują chyba najwieksze spustoszenie w organizmie podczas odstawienia zewnętrznych srodków hormonalnych. Mam również metodę przywracania naturanej gospodarki hormonalnej po stosowaniu srodków dopingujacych nawet przez kilka lat bez przerwy... wielu osobom juz pomoglem i wciaz zbieram wyniki badan osób, które mi zaufały i buduje swoja "bazę dowodów" na moją racje...

kończąc ten opis mojej osoby wróce do dziennika treningowego:

Przez kilka lat startowałem w kategorii klasycznej gdyż mój wzrost (185cm) niestety zmusza mnie do budowania wagi startowej +100kg... wiadomo ile zajmuje budowanie czystej masy miesniowej dlatego siedziałem w klasyku bo w ekstremalnej wygladałbym jak maratonczyk, a genetyke mam jaka mam i chyba tylko cud moze spowodowac u mnie rozrost miesni do granic obrzydliwosci...
Założylem dziennik gdyż da mi to motywacje do poprawy moich gabarytów... jak pamietam rok 2014/2015 kiedy to wracajac do treningów po operacji przepukliny byłem tak zmotywowany aby pokazać hejterom, ze potrafie... przez okragły rok nie odpuscilem ani jednego treningu, ani jednego posiłku i kreciłem CODZIENNIE 1h cardio... w tym czasie udało mi sie odbudowac i nastepnie dobudowac 5kg czystej masy miesniowej osiagajac tzw.: " ZYCIOWKE", która dała mi srebrny medal na mistrzostwach slaska 2015 gdzie tylko 1pkt dzielił mnie od złota...

Moja waga startowa w tym roku to 94,2 i chce na wiosne wyjść z waga 99-99,9... przy jeszcze wiekszym docieciu... jestem zmotywowany i wiem, ze jestem w stanie to zrobic i dziennik ma mi pomoc to osiagnac...

kolejnym celem jest zaliczenie 200kg w wyciskaniu przy sedziach na 3 komendy... tez mialem je kiedy w zasiegu wiec licze, ze uda mi sie to zrobic...

Ostatni weekend spedziłem w katowicach DIAMOND CUP gdyz pomagałem kilku osobom w starcie i przy okazji zrobiłem trening w siłowni GYM EL TORO w Sosnowcu gdzie zrobiłem zdjecie pokazujace moja forme po 4 tygodniach masowanie...

tak to wyglada na dzien dzisiejszy z waga 103,5kg... a co bedzie za 16 tygodni? zobaczymy... ja dam z siebie 100% i wszystko opisze w tym dzienniku...





zapraszam tez na mojego Facebooka - PATRYK POHORYŁO - TRENER PERSONALNY oraz instagrama - patryk.pohorylo gdzie regularnie bede wrzucał filmy oraz zdjecia.

tym czasem do zobaczenia na forum!

Pozdrawiam Patryk!

666 - Pon Paź 02, 2017 10:42 am

no i dobrze.

Przy lawce to teraz sie przyloze do pomocy ???? Czy pozniej ?

JOR5 - Pon Paź 02, 2017 1:29 pm

Oczywiscie non stop bedziemy w kontakcie abym w koncu pchnał te 200kg nie bedac swinsko zalany :mrgreen:
666 - Pon Paź 02, 2017 1:33 pm

a tam ... swinska masa jest cool :mrgreen: .... ale kazdy ma inny pkt widzenia siebie wkoncy :-P
JOR5 - Czw Paź 05, 2017 10:54 am

po wiosennym sezonie startowym miałem dość duże problemy ze zdrowiem... wyjscie z tego zajelo mi 14 tygodni i dopiero niedawno wrocilem do jakiejs formy... powodem problemów było, nie wchodzac w szczegóły... zaufanie w głupotę szerzoną w polskim BB, której sprobowałem po zawodach i skończyło sie mega katastrofą... zawsze podchodzę do wszystkiego zdrowo rozsadkowo i od zawsze wydawało mi sie to totalnym idiotyzmem mimo, ze 90% trenujacych tak przechodzi na tzw.: OFF SEASON... jednak chcialem to sprawdzic na sobie aby miec pełny obraz tego co sie wydarzy... domyslalem sie, ze bedzie źle jednak nie spodziewałem sie az takiej katastrofy... kiedys moze napisze wiecej na ten temat... na razie nie chce sie rozpisywac... przyjdzie na to czas...

po podreperowaniu zdrowia i wyrownaniu poziomu hormonów, wyleczeniu kontuzji, ktore po prostu zaczeły sie sypac jedna po drugiej... rozpoczełem 10 tygodniowy okres redukcyjny... chcialem wrocic do sensownego poziomu tkanki tluszczowej, ktory pozwolilby mi rozpoczac okres budowania masy miesniowej... chciałem odbudowac choc po czesci siłe, gdyż ta spadła mi niemal o 50%...

przez ta wpadke straciłem niemal pol roku przygotowan i gdybym wszystko zrobil po swojemy na dzien dzisiejszy wazyłbym pewnie kolo 110kg i wyciskal blisko 170-180kg na klatke... niestety czasu nie cofne

jedynym plusem tego wszystkie jest to, ze mam mega motywacje aby prowadzic badania moich metod i przypieczetowac to obrona doktoratu o ile ktos przyjmie mi taka prace... napisałem dosc kontrowersyjna prace dyplomowa, której tez nie chcieli mi przyjac dopoki nie zmienie paru kwestii, ale koniec konców obronilem sie na 5 i dostałem nagrode za najwyzszy poziom merytoryczny moich badan... mam nadzieje, ze z doktoratem tez sie uda bo to moje najwieksze marzenia...
niektorzy chca byc mistrzami swiata w kulturystyce, a ja chce miec tytuł naukowy zwiazany z moja profesja...

w nastepnym poscie napisze pare słow o aktualnej diecie

pozdrawiam Patryk!

666 - Czw Paź 05, 2017 11:27 am

bardzo dobre .
Wiem o co chodzi , ale Ty masz prawo napisac o tym jako pierwszy .
To ja sie nie wpierdalam :mrgreen:

JOR5 - Śro Paź 11, 2017 12:35 pm

na dzien dzisiejszy waga oscyluje w granicach 105,5kg... ilosc jedzenia powoli wzrasta... po redukcji co tydzien dokładałem pol worka ryzu... ilosc białka przy wejsciu w okres masowy wzrosła o jakies 50g dziennie... jestem typowym "weglowodano-żercą" wiec staram sie zwiekszac tylko wegle... tluszcze po 3 tygodniach masówki wzrosły z 10 na 15g na porcje i mysle, ze do konca masy nie beda wyższe niz 20g... za to wegli znajac mnie bedzie nawet blisko 1000g dziennie...

na dzien dzisiejszy wyglada to mniej wiecej tak:

B 60 W120 T0 KCAL720

- 350ml białek jaja
- 150g płatków owsianych górskich
- 30g izolatu białka
- cynamon, kakao, ostropest plamisty, ksylitol
- 50g dzemu niskosłodzonego


B45 W80 T15 KCAL 635 (przedtreningowy)

- 100g ryzu parabolicznego
- 220g piersi z kurczaka
- warzywa
-15g oliwy z oliwek

B45 W 130 T15 KCAL 835 (potreningowy)

-120g ryzu parabolicznego
-400g truskawek
-50g jogurtu naturalnego
-50g odzywki białkowej
-30g orzechów włoskich


B45 W80 T15 KCAL 635

- 100g ryzu parabolicznego
- 220g piersi z kurczaka
- warzywa
-15g oliwy z oliwek

B45 W80 T15 KCAL 635

- 100g ryzu parabolicznego
- 220g piersi z kurczaka
- warzywa
-15g oliwy z oliwek

B45 W80 T15 KCAL 635

- 100g ryzu parabolicznego
- 220g piersi z kurczaka
- warzywa
-15g oliwy z oliwek

PODSUMOWANIE:
BIAŁKO: 285
WEGLOWODANY: 570
TŁUSZCZ: 75
KCAL: 4095

........................
waga powoli wzrasta o jakies 0,5-1kg tygodniowo jednak bardziej chcialbym sie trzymac tez nizszej granicy aby przyrosty były bardziej jakosciowe. Przy tak duzej ilsoc weglowodanów jest mega zalany woda i sylwetka jest dosc "zamglona" jednak nie popadam w paranoje tylko robie swoje... w odpowiednim momencie wyschne na wiór, a teraz chce na maksa wykorzystac wysoki poziom anabolizmu, aby w koncu "być duży"...

oto fotka po ostatnim treningu klatki i barków... waga na zdjeciu okolo 105kg... niestety przy moim wzroscie 184cm wygladam jak cien kulturysty, ale ten rok bedzie przełomowy... mam taka nadzieje..



nastepnym razem napisze cos wiecej o suplementacji bo tutaj dzieje sie sporo :)

tym czasem...

pozdrawiam Patryk!

keram - Śro Paź 11, 2017 3:56 pm

Zajebista sylwetka
JOR5 - Pią Paź 13, 2017 8:46 pm

tym razem napisze pare słów na temat obecnego treningu.

Trening jest ustawiony priorytetowo na odstajace u mnie partie. Jestem z natury waski przez krótkie obojczyki wiec musze pracowac nad szerokościa obreczy barkowej. Wiec priorytetem sa plecy i barki z naciskiem na plecy... kolejna partia sa nogi, które może nie odstają, ale miesien czworogłowy jest słabiej rozwiniety od tylnej taśmy. Zreszta nogi nigdy za wiele wiec cały czas trenuje je ciezko... łydka leży totalnie i niestety nic nie daja wszystkie znane metody i jak to okreslil jeden z czołowych polskich kulturystów: "tylko synthol"... nie ma innego ratunku... jednak nie poddaje sie i trenuje je co 4 dni...

partie priorytetowe jak barki nogi i plecy trenuje w odstepie 4 dni... partie takie jak klatka i ręka rosną u mnie bardzo szybko wiec trenuje je co 8 dni...

ogĂłlny system to 3 dni ON 1 dzien OFF...

wyglada to mniej wiecej tak:

1 dzien - PLECY szerokość + tył barku
2 dzien - Klatka + przĂłd i bok barku
3 dzien - Czworogłowe uda + łydka
4 dzien OFF
5 dzien - PLECY grubość + biceps
6 dzien - BARKI ciezko + triceps
7 dzien - Dwuglowe uda + łydka
8 dzien - OFF

repeat...

co do konkretnych cwiczen postaram sie pisac od nastepnego tygodnia bo trening jest dosc ciekawy... na pewno skuteczny bo stwierdzam to po 6 tygodniach regularnego trzymania sie rozpiski, która sam stworzyłem i jestem zadowolony z efektów... mam juz pare pomysłow na kolejny etap, ale wiem jedno, ze sam system priorytetowy bedzie taki sam bo idealnie mi służy i powoli wyrównuje proporcje...

poniżej fotka po treningu barków... cos tam sie poprawia... czuje sie usatysfakcjonowany tym małym kroczkiem do przodu



tym czasem pozdrawiam
Patryk!

666 - Sob Paź 14, 2017 4:02 pm

taki dzy nacisk na barki a na klatke zero wlasciwie ?
JOR5 - Nie Paź 15, 2017 7:48 pm

tak bo musze zadbac o proporcje sylwetki i szerokosc obreczy barkowej... plecy i barki sa u mnie priorytetem..

klatka rosnie u mnie nawet jak nie cwicze i przy treningu raz na 8 dni i tak rosnie jak na drozdzach wiec moge bardziej skupic sie na partiach slabiej reagujacych na bodzcie treningowe

666 - Pon Paź 16, 2017 11:43 am

No ok . To ja sie nie wcinam w trening .
Nie wiedze zadnej mozliwosci dojscia do wyniku przy takim rozplanowaniu.

JOR5 - Pon Paź 16, 2017 7:26 pm

sila w wyciskaniu to tylko mily dodatek... najwazniejsza jest dla mnie hipertrofia i rozwĂłj plecĂłw barkĂłw i nogi aby moc powalczyc na scenie w kat 100kg
Alchemy - Pon Paź 16, 2017 10:06 pm

Moze na to zle patrze, to tylko moje zdanie, ale mysle, ze masz za male cyce.

Ale wiadomo, to Ty masz swoj obraz w glowie jaki chcesz wyglad osiagnac.

JOR5 - Sob Paź 21, 2017 4:04 pm

klatka to u mnie najlepsza partia... moze kwestia zdjec :mrgreen:
JOR5 - Sob Paź 21, 2017 4:40 pm

Dzisiaj minał 7 tydzien budowania masy i waga pokazała 107kg wiec równo 7kg na plus. Oczywiscie wiadomo, ze jakosciowo wyglada to o wiele gorzej niz przy wadze 100kg jednak tak musi byc... tkanki tluszczowej nie przybylo zbyt wiele gdyz caly czas trzymam diete tylko raz w tygodniu pozwalajac sobie na cheat meala w postaci pizzy... tak to czysta miska non stop...

Dzisiaj wykonałem trening Grzbietu z naciskiem na szerokość:

1. Podciaganie na drążku 4x10
2. Przyciaganie drażka wyciagu górnego do bioder w opadzie tułowia nachwytem 5x12
3. Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki piersiowej waskim chwytem neutralnym 4x10
4. Przyciaganie drążka wyciagu poziomego szerokim chwytem neutralnym do brzucha 4x12
5. Przenoszenie sztangielki zza glowy leżąc w poprzek ławki 4x10

tył barku w superseriach:
1. Zgięcia horyzontalne z linkami na bramie + zgięcia horyzontalne ze sztangielkami leżąc na ławce skośnej na brzuchu 4x12
2. Zgięcia horyzontalne na maszynie do unoszenia ramion na boki + zgięcia horyzontalne na maszynie butterfly 4x12

+ 3 serie x 20powt. skłonów tułowia na maszynie...

Dieta uległa modyfikacji poprzez zwiekszenie ilosci weglowodanów w miare wzrostu wagi. Na dzien dzisiejszy wyglada to tak:

B 60 W120 T0 KCAL720

- 350ml białek jaja
- 120g mąki ryżowej
- 30g izolatu białka
- cynamon, kakao, ostropest plamisty, ksylitol
- 50g dzemu niskosłodzonego


B45 W96 T15 KCAL 635 (przedtreningowy)

- 120g ryzu parabolicznego
- 220g piersi z kurczaka
- warzywa
-15g oliwy z oliwek

B45 W 154 T15 KCAL 835 (potreningowy)

-150g ryzu parabolicznego
-400g truskawek
-50g jogurtu naturalnego
-50g odzywki białkowej
-30g orzechów włoskich


B45 W96 T15 KCAL 635

- 120g ryzu parabolicznego
- 220g piersi z kurczaka
- warzywa
-15g oliwy z oliwek

B45 W96 T15 KCAL 635

- 120g ryzu parabolicznego
- 220g piersi z kurczaka
- warzywa
-15g oliwy z oliwek

B45 W96 T15 KCAL 635

- 120g ryzu parabolicznego
- 220g piersi z kurczaka
- warzywa
-15g oliwy z oliwek

PODSUMOWANIE:
BIAŁKO: 285
WEGLOWODANY: 658
TŁUSZCZ: 75
KCAL: 4447

dzisiaj porobilem tez fotki aktualnej formy... tak to wyglada przy wadze 107kg na dzien 21 pazdziernika. Do konca masy zostalo okolo 13 tygodni


JOR5 - Sob Paź 28, 2017 6:24 pm

Zakończyłem 8 tydzien masówki... a wiec teraz kilka dni DELOAD'u, zmiana treningu oraz suplementacji oraz małe zmiany w diecie gdyż waga staneła na 107-108kg... niestety to wciaz za mało aby konkurowac na wiosne z koniami z ekstremalnej dlatego podkrecamy tempo, kalorie i lecimy dalej... chcialbym za nastepne 13 tygodni ważyć okolo 115kg w nienagannej formie... wtedy moge liczyc na to, że nie zrobie z siebie głupka na scenie wśród ekstremalnych...

licze sie z tym, że dostanę ostrego kopa w tyłek od konkurentów, ale każdy musi odwalic frycowe... zreszta grunt abym zaliczył widoczny progres od zeszlego roku...

kolejna sprawa jestem typem perfekcjonisty i wszystko co robie zapisuje i 10-krotnie analizuje... w koncu moim głównym celem jest pomaganie innym... wiec wszystko co robie sprawdzam i analizuje na sobie aby miec odpowiedni bagaż doświadczen i wiedzy, które pozwola mi obiektywnie podchodzic to wszelkich tematów zwiazanych z kulturystyką...

tym razem chce opracowac plan idealny(pod siebie) na masę oraz redukcje pod zawody... który bede kontynuował kolejne kilka lat zaliczajac regularny progres... w koncu do gabarytów DALLASA MCCARVERA brakuje mi jakies 40kg :mrgreen:

przyznam szczerze, ze nie współpracuje z nikim z PL... choc juz kilkukrotnie probowalem z checi poznania jakis tajników oraz nowosci... niestety albo spotykałem sie z szeroko rozumianym olaniem zawodników i dziwie sie, ze tak wiele osób i tak siedzi pod skrzydłami polskich GURU a wciaz slysze, że sa niezadowoleni... moze z checi wypromowania siebie na plecach tychze osob.. nie wiem, byc moze tak jest...

Kolejna sprawa miałem okazje jezdzic po wielu szkoleniach z PL zawodnikami/trenerami i albo wychodziłem zniesmaczony i wnerwiony bo wywalilem kase na marne i straciłem czas, albo doslownie zażenowany bzdurami jakimi obsypywali słuchaczy, którzy zamiast miec swoje zdanie jedynie odtwarzaja to co uslysza idac za aktualna moda...
Na jednym bardzo popularnym szkoleniu w pl kilka razy po prostu juz nie moglem sluchac tych herezji i pare razy odezwalem sie udowadniajac, ze prowadzacy (zachowam dla siebie kto to był) po prostu nie ma racji... juz po prostu wybuchłem... wiem, ze nie jestem zadnym autorytetem tylko zwykłym "trenerem wiesniakiem" z Jeleniej Góry, ale nie popuszcze braku podstawowej wiedzy i wykorzystywaniu naiwnosci mlodych ludzi, którzy płacą im swoimi ciezko zarobionymi pieniedzmi i sa po prostu oszukiwani... nienawidze czegos takiego.

Jak ktos mysli, Ĺźe tym, Ĺźe ma sukcesy sportowe(czasem miedzynarodowe) moĹźe robic z siebie doktora biochemii/fizjologii czy farmacji... to niestety jest w bledzie... mozna go szanowac za osiagniecia sportowe i ja szanuje kazdego, ale to nie wszystko...

oczywiscie jest wiele szkolen w Polsce, które sa warte uwagi i czesto sa pomijane przez ludzi z powodu zbyt malego "ladunku marketingowego" lub osiagniec sportowych prowadzacych, ale jak to mówi Pan Tadeusz Sowiński "wiedza zawsze sie obroni"... kwestia czasu...

z kilkoma osobami regularnie dyskutuje, a najczesciej z Darkiem Mirowskim aka 666... bo od Niego nauczylem sie analizy i odpowiedniego wnioskowania w kazdej istotnej kwestii kulturystyki... moze Nasze dyscypliny nieco sie różnią jednak jedno jest niezmienne... wszedzie jest troche racji jednak od Naszego podejscia i umiejetnosci MYSLENIA zalezy czy osiagniemy sukces... i niewazne czy to nizszy poziom bf czy wyzsza waga startowa czy wiekszy ciezar na ławie...

nastepnym razem napisze nieco wiecej na temat suplementacji... taak wiem, ze kazdy tylko czeka az napisze ile Towaru wbijam bo to jest tutaj najwazniejsze... jednak ten temat postaram sie omijac choc czasem cos wspomne...
Wiecej napisze o dodatkach i nowosciach, ktĂłre stosuje i podkrecaja efekt popularnych srodkĂłw ywkorzystywanych w zawodowym/zawodniczym sporcie...

napisze tez o zmianach w diecie bo tez juz dobijam do 5tys kcal...

opisze moj plan treningowy, i pare słów wspomne o nowym bo jestem w trakcie jego tworzenia... jedno jest pewne NOGA, PLECY i BARKI ciagle zostaja prorytetem bo sylwetka staje sie coraz bardziej proporcjonalna

tym czasem zdjecie po ostatnim treningu barkĂłw w silowni FITNESS WORLD na grabiszynie we Wroclawiu... waga ok 107,5kg


JOR5 - Nie Lis 26, 2017 7:48 pm

dawno nic nie pisałem gdyż zmogła mnie choroba. Zaczeło sie niewinnie od bólu gardła około godziny 20 kiedy to prowadziłem jeden z ostatnich treningow personalnych z klientka... na nastepny dzien doszedł mega stan zapalny, gorączka, uderzenia gorąca, zawroty głowy i ogólne złe samopoczucie... byłem kilka dni na zwolnieniu, ale niestety to nie wystarczyło...

Jak każdy kto pracuje w moim zawodzie wie zarabiam tylko wtedy jak pracuje... do tego klientów raz sie ma raz sie nie ma i trzeba o Nich dbac wiec musiałem pracować... treningi przerwałem na okolo 2 tyg... choroba w sumie trwała 3 tygodnie i dopiero ten ostatni tydzien wróciłem do poważniejszych treningów i wyższej ilosci kalorii...

może jakis spadkow formy nie zaliczyłem bo odpwoiednio manewrowałem kaloriami oraz calkowita objetościa treningowa jednak przez ostatnie 3 tygodnie nie zaliczyłem progresu...

moja suplementacja nieco sie zmieniła wiec liczę na to, ze do konca roku dobije do 110kg trzymajać "linię"...

moje priorytety jeżeli chodzi o zawody nieco sie zmieniły, ale o tym bede informował na bieżąco

Trening tez został zmieniony gdyż poprzednia rozpiska trwała juz 8 tygodni potem była przerwa i od nieco ponad tygodnia trenuje juz nową rozpiską. Podział dni treningowych uległ minimalnej zmianie i klaruje sie nastepujaco:

1. Plecy szerokość + tył barku
2. Klatka ciężko + przod i bok barku
3. Nogi z nacikiem na czwĂłrki
4. OFF
5. Plecy grubość + biceps i triceps
6. Klatka lekko + Cięzko barki
7. Nogi z naciskiem na dwĂłjki
8. OFF

repeat

co do diety... staram sie ograniczac tłuszcze za to pochłaniam ogromną ilość węglowodanów. Jeżeli ilość tłuszczu przebije 100g w ciągu dnia odbija sie to na sylwetce, samopoczuciu oraz na apetycie... dlatego wywalilem tłuszcze po treningu i powoli zwiekszam weglowodany.
Weglowodany uzupełniam owocami... a własciwie sokami własnej roboty z marchewki, pomaranczy i jabłek... taka mikstura ma okolo 15g weglowodanów na 100ml soku. Do konca roku powinienem bez problemu dobić do 1000g wegli.

na dzis dzien wyglada to tak:

• B 60 W165 T0 KCAL 816

- 350ml białek jaja
- 150g mąki ryżowej
- 30g izolatu białka
- cynamon, kakao, ostropest plamisty, ksylitol
- 200g banana


• B45 W120 T15 KCAL 744 (przedtreningowy)

- 150g ryzu parabolicznego
- 220g piersi z kurczaka
- warzywa
-15g oliwy z oliwek

• B55 W 160 T0 KCAL 1160 (potreningowy)

-150g ryzu parabolicznego
-450g truskawek
-50g jogurtu naturalnego
-60g odzywki białkowej

POMIEDZY TYMI POSIŁKAMI co godzine spożywam około 250ml soku co daje w sumie 500ml = 75g weglowodanów

• B45 W120 T15 KCAL 940

- 150g ryzu parabolicznego
- 220g piersi z kurczaka
- warzywa
-15g oliwy z oliwek

• B45 W120 T15 KCAL 680

- 150g ryzu parabolicznego
- 220g piersi z kurczaka
- warzywa
-15g oliwy z oliwek

• B45 W120 T15 KCAL 680

- 150g ryzu parabolicznego
- 220g piersi z kurczaka
- warzywa
-15g oliwy z oliwek

PODSUMOWANIE:
BIAŁKO: 295
WEGLOWODANY: 880
......................................

Moja forma przedstawia sie tak... wody jak w cysternie, ale tłuszcz w ryzach... waga w granicacg 108kg... jednak cos nie chce isc w góre wiec chyba zaraz znowu bedziemy dokładac kcal


ryba - Nie Lis 26, 2017 7:58 pm

Jestem pełen podziwu jeśli chodzi o miskę , ja mam ogromny problem ze zjadaniem większych ilości pożywienia . Chciałbym dobijać węgli ale po prostu nie potrafię przełknąć więcej .
666 - Pon Lis 27, 2017 9:09 pm

ryba napisał/a:
Jestem pełen podziwu jeśli chodzi o miskę , ja mam ogromny problem ze zjadaniem większych ilości pożywienia . Chciałbym dobijać węgli ale po prostu nie potrafię przełknąć więcej .


:mrgreen: a skad wiesz jaka masz proprcej wegli tluszczy i bialka ??
Moze tak bys pomyslal i zbadam swoje DNA co ??

JOR5 - Wto Lis 28, 2017 2:23 pm

Fakt przemielic taka ilosc jedzenia bywa trudno, ale krece cardio 30 minut 3-4x w tyg aby trzymac metabolizm na wyzszych obrotach... stopniowo dokladam wegli...
Kolejna sprawa trenuje bardzo ciezko aby trenin byl maksymalnie anaboliczny... mysle, ze tu jest klucz do mozliwosci przejadania takiej ilosci jedzenia...

niestety tluszcze u mnie powoduja ULANSTWO i musze trzymac suche produkty w diecie... objetnosciowo dramat, ale im zjem wiecej wegli tym bardziej mnie nabija... trzymam mnostwo wody... czasem nie moge zgiac kolana i zalozyc czapki na glowe tak jestem popuchniety, ale to tez przejsciowe...

JOR5 - Sob Gru 09, 2017 6:14 pm

Sam juz nie wiem, który to juz tydzien masówki, ale zaczynaja sie schody bo waga nie chce iść w górę... dorzuciłem kolejna porcje wegli i cos tam powoli rusza i waha sie w okolicach 109kg... mam nadzieje, ze do konca roku przebije 110kg, a do konca stycznia dolece do 112-113kg przy nienagannej formie...

bardzo zalezy mi aby dobrze przeprowadzic tegoroczna masówke aby w koncu po 12 latach metoda prob i błedów i głeboka analiza minionych lat opracowac moj osobisty idealny plan masowy pod wzgledem diety oraz suplementacji... rozpisek treningowych mam dziesiatki i tutaj grunt lezy w różnorodności oraz odpowiedniej periodyzacji metod treningowych...

moim najlepszym rokiem pod wzgledem masowym byl rok 2015... wtedy po operacji przepukliny i mega spadkach... przepracowalem CALY ROK nie omijajac ani jednego posilku oraz ani jednego treningu... wtedy wyszedlem w szczytowej formie 5kg ciezszy niz przed operacja...

ten rok chce przepracowac tak samo jednak wiadomo, ze z kazdym kilogramem miesa jest coraz ciezej stad chylę czoła każdemu zawodnikowi z wagi ciężkiej, ze udalo mu sie tyle wypracowac miesni... nikt sobie nie zdaje sprawy ile to pracy... Nie towaru tak jak wszyscy mysla... tylko wielu lat poswiecenia...

na dzień dzisiejszy spozywam:

BIAŁKO: 295
WEGLOWODANY: 960
TŁUSZCZ: 60
KCAL: 5560

Ilość węglowodanów przerażą co poniektórych, ale musiałem obniżyć ilość tłuszczu bo jak dobiłem do 100g to zaczęło mnie zalewać i traciłem apetyt... na wysokich weglach chodzę nalany, ale wiem, że to woda, a nie tłuszcz... wiadomo BF tez rośnie, ale nie tak jak przy wyższych tłuszczach w moim przypadku... im jem wiecej wegli tym jestem bardziej nabity... a po treningu wyglądam całkiem dobrze :-P

Trening wciąż z priorytetem na plecy, barki i nogi bo łapa i klatka rosnie nawet jak nic nie robie... poki co małymi kroczkami widzę postępy i moja sylwetka zaczyna nabierać wyglądu kulturysty... do "ciężkiego" mi jeszcze DAAAALEKOO, ale widzę jakieś światełko w tunelu, że na 30ste urodziny dziewczyna powie mi, ze jestem duży :mrgreen:


Russell - Wto Gru 19, 2017 10:58 pm

Obserwacja dziennika
Mode ON

Będę śledził,chyba żeś mnie natchnął żebym i swój dziennik odpalił chociaz wstyd się pokazać :573:

Jakiego rodzaju naderwanie klatki miałeś?

JOR5 - Sob Gru 23, 2017 6:07 pm

Czas na kolejne podsumowanie 2 tygodni budowania masy miesniowej... powoli kończę kolejny etap masówki... jeszcze tydzien po czym po nowym roku zmieniam suplementacje aby ostatnie 4 tygodnie dobudowac ile sie da i chociaż zbliżyć się do granicy 115kg przy nienagannej formie...

poki co ważę 111kg i moje makro trzyma sie w granicach:

BIAŁKO: 295
WEGLOWODANY: 960
TŁUSZCZ: 60
KCAL: 5560

przyznam szczerze, że już często mam problem z przejedzeniem takiej góry zarcia... najgorzej jak czasami zjem cos czego nie powinienem... mam stwierdzona CELIAKIE - nietolerancje glutenu oraz nietolerancje laktozy...

jak zjem makaron (nawet ten NIBY bezglutenowy za ciezkie pieniadze) w wiekszej ilosci niz 1 porcja na dzien to automatycznie mam problemy z zoladkiem jelitami i trace apaetyt... brzuch mam jak balon i mega puchne woda... tak samo jak zjem pieczywo...

kolejna sprawa mam nietolerancje na całe jajka i nawet te ze wsi powoduja u mnie problemy z ukladem trawiennym...

przyznam szczerze, ze jedzac jałowo tj. Omlet, Shake z pasteryzowanych bialek jaja z maka ryzowa i klasyczny ryz z kurczakiem i warzywami jest u mnie najlepszym wyjsciem.
Wtedy przejadam wszystko, czuje sie swietnie oraz calkiem niezle wygladam... jedna zmiana i od razu dramat.

Poki co postaram sie opierac na takich posiłkach jak:

- Omlety z płatków owsianych (nie przesadzam z ilosciz powodu glutenu, ale jedna porcja w ciagu dnia swietnie reguluje mi toalete)
- Shake'i z pasteryzowanych bialek jaj z maka ryzowa, owocami i izolatem bialka
- RyĹź ze zblendowanymi truskawkami i izolatem (po treningowo)
- Sushi własnej roboty popite porcja izolatu (idealne jak muszę wcisnac 200g ryzu w porcji)
- Soki przecierowe
- Świeże owoce
- oraz klasyczny ryz z kura z warzywami

jezeli tak dotrwam do konca stycznia powinienm dobic do 114-115kg bez nadmiernej ulewni...

przez święta siedząc u teściów pracując nad rozpiskami dla klientów ONLINE rozpracuje również nowy trening dla mnie i mojej dziewczyny aby z nowym planem ruszyc w nowym roku i dalej pracowac nad nogami plecami i barkami...

tak to wyglada na dzien dzisiejszy przy wadze 111kg na czczo... na zdjeciach wygladam wyjatkowo dobrze (wiadomo IPHONE :-P ) chociaz na zywo wszyscy dookola twierdzą, że mega urosłem do tego "trzymam linie"...

po głowie chodzi mi sezon wiosenny bo ciezko żyć bez konkretnego celu i bez startów... nie napalam sie i bede redukował i jak stwierdze (i potwierdzi do Jerzy Szymanski trener mojego klubu), że mogę sie pokazać w kat 100kg i sie nie osmiesze to wyskocze, a jak nie postaram sie kolejny rok przepracowac jeszcze ciezej...


JOR5 - Sob Gru 23, 2017 6:10 pm

Russell, witaj... po zawodach w 2015r zbyt szybko wszedłem na ciezary i naderwałem lewy miesien piersiowy w okolicach przyczepu koncowego.. naderwanie miało dokladnie 5mm... OJJJ zakuło...

wielkie dzieki dla 666, że podzielił się swoim doświadczeniem i pomógł odpowiednio przeprowadzic rekonwalescencje przy czym nie straciłem formy, naderwanie sie zabliźniło bez wiekszego "porwania" oraz dzieki czemu sam potrafie odpowiednio postepować w takich wypadkach i wielu osobom pomogłem przy podobnym kontuzjach...

666 - Czw Gru 28, 2017 12:05 pm

:mrgreen:

no a froma idzie do przodu jak widze.

JOR5 - Nie Lut 04, 2018 6:19 pm

Witajcie po dłuższej przerwie... przepraszam za tak długą zwłokę jednak rozpoczął się sezon i dosłownie sypiam w pracy. Do tego otworzył się drugi oddział FITNESS WORLD w Jeleniej Górze i biegam po dwóch siłowniach z jęzorem na wierzchu... oczywiscie nadal trenuje, trzymam dietę jednak priorytety sie zmieniły...

moja waga w szczycie dobiła do 113kg na czczo przy nienajgorszej definicji... wiadomo byłem ulany ja cysterna jednak wygladałem wciąż jak kulturysta z widoczną kratką na brzuchu. Przyznam, że osiągnąłem życiową forme. Trzymałem miske na 100%, trenowałem z całych sił i trzymałem sie rozpiski suplementacyjnej od dechy do dechy więc efekty musiały być widoczne...
Apetyt drastycznie spadł więc organizm zaczał domagać się obcięcia kalorii więc postanowiłem rozpocząć wycinkę... jednak popełniłem bardzo poważny błąd, który wywołał u mnie dość mocną insulinooporność i w 2 tygodnie straciłem niemal 7kg, zmiękłem doszczętnie i zalało mnie tluszczem... nie sądziłem, że to możliwe w tak krótkim czasie... a jednak... ludzie zaczepiali mnie w siłowni i pytali co się dzieje bo wyglądalem jakby ktoś spuścił ze mnie powietrze i cała separacja i zyły zanikły... popadłem w lekka depresję bo wiedziałe co było powodem analizując każdy mój krok... boję się, że straciłem większość tego co zbudowałem i wydłużyłem moj czas redukcji o kilka tygodni... mój poziom BF był taki, że wystarczyłoby mi 10 tygodni aby wyciąć się do kości gdyby nie ten durny błąd... co to spowodowało zostawię dla siebie... to moje osobiste doświadczenie, którym dziele się tylko z osobami ściśle ze mna współpracującymi... wiem jedno, że juz nigdy nie powtorzę tego błędu...

od 3 tygodni wcinam Metforminę i juz od tygodnia widzę zauwazalna poprawe... podczas masówki mój organizm mogł wchlonąc ponad 1000g weglowodanów i z dnia na dzien kiedy zszedłem do 500g nagle czułem jakby nic nie szlo do miesni tylko wszystko szło w brzuch... nagle nie potrafiłem w zaden sposob osiagnac pompy, a miesnie wisiały i były sflaczałe...
Od poczatku tego tygodnia w koncu odczułem pompe wiec wszystko wraca do normy...

mam nadzieje, Ĺźe juz nie bedzie zadnych rewelacji az do startu w zawodach...

podejrzewam, że do kat 100kg raczej nie bede sie pchał bo straciłem za wiele miesni w styczniu... ale postaram sie jakims cudem zejsc z waga do 93kg i wyjsc ostatni raz w klasyku... skoro nie moge pokazac sie w ciezkiej to ostatni rok postawie wszystko na jedna karte i wyjde maksymalnie wyciety i pełny w kategorii klasycznej i mam nadzieje wywalcze cos w klasyku...

Myślę, że czeka mnie mega głodowanie oraz poważna lewatywa aby zmieścić się w limicie, ale zrobie co się da i potem zrobie takie ładowanie, że na scenie bd sie krecił kolo 100kg.


Na początek pokaże fotki z początku masy i po 20 tygodniach budowania. Róznica wagi to 13kg (100/113kg)






gustavomr - Pon Lut 05, 2018 4:39 pm

Lapska nabite ładnie JOR5
666 - Pon Lut 05, 2018 10:25 pm

dobrze widac jest roznica.
JOR5 - Nie Lut 11, 2018 8:52 pm

Witam wszystkich... minał 5 tydzien redukcji... insulinooporność opanowana i od razu forma zaczyna zwyżkować... może uciekło pare kilogramów, ale nic nie poradze... za rok nie popełnie takiego błędu... a póki co zaden z moich podpiecznych nie zrobi takiej gafy bo ja na to nie pozwole...



moja dieta aktualnie wyglada w ten sposĂłb:



1. B45 W85 T0

80g mąki ryżowej

100g banana

50g odzywki bialkowej

ksylitol do smaku



2. B50 W85 T10

100g Płatków owsianych

300ml bialek jaja

100g banana

25g odżywki białkowej

cynamon

ksylitol

20g masla migdałowego



BEZPOSREDNIO PO TRENINGU SIŁOWYM PRZED CARDIO PIJE GAINERA:



30g bialka

65g wegli



3. B45 W80 T0

200g truskawek

80g ryĹźu parabolicznego

50g odzywki białkowej



4-6 B45 W65 T10

80g ryzu parabolicznego

220g piersi z kurczaka

10g oliwy

DUUUUUZO warzyw



PODSUMOWANIE:

Białko: 280 + 30g z gainera

Weglowodany: 445 + 65g z gainera

Tłuszcze: 40

KCAL: 3260 + 380 z gainera



Waga spadła do 104kg i dośc stabilnie sie trzyma... mysle, ze zejdzie do granic 100kg i potem juz zostanie tylko spuszczenie wody i potezne ładowanie... chce ostatni rok wyjsc w klasyku wiec limit mam 93kg... a wiec pełne odwodnienie, głodówka, lewatywa, sauna i cudem zbije wage i potem naładuje sie, ze na scenie bede wazył minimum 98kg, a wiec bede pociety i maksymalnie duzy jak na klasyka...



dieta bedzie zmienna i pewnie im waga bedzie nizsza tym wegli bedzie wiecej... zawsze tak robilem i bede robił bo dzieki temu jestem w stanie podczas takiej redukcji budowac gabaryt... mam tez pare sekretów suplementacyjnych, ktore pozwalaja mi rosnac podczas deficytu, ale to moja tajemnica :)



tak to wyglada... poczatek redukcji oraz forma na dzien dzisiejszy po 5 tygodniach cyklu redukcyjnego




666 - Pon Lut 12, 2018 10:36 pm

113 bardziej oblany jesli dobrze patrze.
Nie ma co srac zarem mysle i dopchac troche miecha teraz na spokojenie.
Kurwa przecierz juz 2kg jak wjebiesz czystego to bedzie dobrze widac.

JOR5 - Nie Lut 25, 2018 8:52 pm

no oczywiscie... nalany woda jak cysterna... poki co redukcja do zawodow... zejde do okolo 100kg moze nawet 98 na wyciecu do kosci potem pelne odwodnienie i ostatni rok chce powalczyc na scenie w klasycznej i potem OD RAZU wracam do budowania
JOR5 - Pon Lut 26, 2018 10:07 pm

mineły kolejne 2 tygodnie redukcji... ilosc kalorii jest na podobnym poziomie jednak dorzuciłem 2 sesje cardio w ciagu dnia i w sumie robie 2x po 60 minut... teraz to forma poprawia sie z dnia na dzien... chce wczesniej zrobic zylete aby potem nieco zluzowac i dac odpoczac organizmowi aby wyjsc świeży na scene, a nie jak trup... zwlaszcza, ze chce zaliczyc kilka startów z rzędu wiec musze miec na to siłe... mam jakies 7 tygodni do pierwszego startu na slasku i chce juz 2 tyg wczesniej byc w formie aby potem juz tylko manewrowac woda, a nie zajezdzac sie cardio i dieta... wroce wtedy do 60 minut dziennie i nieco odpoczne...



moja dieta przedstawia sie nastepujaco:



3228 KCAL

280B/437W/40T

I 50g B / 80g W/ -T

SHAKE 2os. : 350ml bialek jaj + 20g odżywki białkowej+ 100g banana+ 80g mąki + słodzik +woda
II 45B / W85 / 10T

OMLET . 300ml białek jaj+ 20g odżywki białkowej + 75g banana + 100g płatków owsianych przyprawy + 20g masła orzechowego


III 50g B/ 80g W/ 0g T (Potreningowy)

80g ryĹźu+ 250g truskawek + 60g odĹźywki bialkowej



IV 45g B/ 64g W/ 10g T

220g piersi z kurczaka + 80g ryĹźu + 10g oliwy + warzywa
V 45g B/ 64g W/ 10g T

200g piersi z kurczaka + 80g ryĹźu + 10g oliwy + warzywa
VI 45g B/ 64g W/ 10g T

200g piersi z kurczaka + 80g ryĹźu + 10g oliwy + warzywa




waga na dzien dzisiejszy 102,5kg i wyglada to tak jak na fotce ponizej.. nog jeszcze nie pokazuje bo separacja wychodzi dopiero w ostatnich tygodniach, a tak sa nalane woda drmaatycznie... do tego jestem owłosiony dlatego nie sciagam kaleson do zdjec :P



666 - Czw Mar 01, 2018 5:30 pm

a ja mam 3900 kcal :grin: ... wkoncu robie mase :-D
JOR5 - Czw Mar 01, 2018 10:44 pm

a ja umieram z głodu :cry:
JOR5 - Pon Mar 19, 2018 9:30 pm

Witajcie... mineły kolejne 3 tygodnie redukcji i jestem już na samej końcówce mojej walki o forme... na dzien dzisiejszy moge szczerze powiedzieć, że jest życiowa. Zostały 4 tygodnie do startu w Mistrzostwach Śląska i jak wszystko pojdzie zgodnie z planem wyjdę w podobnej formie jak to zrobiłem w 2015r. gdzie zdobyłem srebro (przegrałem 1pkt złoto), ale będę o wiele większy gabarytowo i bardziej dopracowany sylwetkowo. Wiem, że konkurecja szykuje się gruba, ale nigdy nie nastawiam się na wynik tylko na formę... chcę pokazać po prostu progres jaki udało mi się wypracować przez ostatni rok i tylko to się liczy... reszta w rękach sędziów... oczywiście skłamałbym gdybym nie chciał zdobyć medalu jednak ten niewymierny sport nauczył mnie, że lepiej nastawiać się na najgorsze aby potem się nie zawieść i nie znienawidzić kulturystyki.

Przez 4 bite tygodnie kreciłem 2h cardio dziennie i mimo, że forma mocno sie poprawiła to byłem strasznie zajechany co odbiło się też na mojej kondycji... pracuje jako trener personalny i czesto mam treningi od 7 do 22 gdzie mam tylko jakąś przerwę aby zrobic cardio i trening... non stop na nogach... wiecznie niedospany bo wracam do domu i zanim się ogarne, umyję i zrobie jedzenie na nastepny dzien dochodzi 24-1 w nocy, a wstaje 6-7 rano... nogi były tak spuchnięte, że mimo zył na calym ciele nogi były jak balony a kostkę zobaczyłem dopiero kiedy ograniczyłem cardio do 1h dziennie...

Od tygodnia krece 60 minut cardio 5-6x w tygodniu, ale obciąłem weglowodany dość drastycznie... obawiałem się, że stracę na gabarytach jednak nie jest tak źle... zeszło troche wody, nogi odpoczeły sylwetka jest ostrzejsza i salceson nadal się pali... waga spadł do okolic 100kg i niżej juz za bardzo nie chce spadac... mam nadzieje, ze dopale tą resztkę tłuszczu i po odwodnieniu zmieszczę się w kategorii w limicie 93kg... wygłodzę się, wypocę, odwodnie do cna i może zalicze jakaś lewatywę :P i powienienem się zmieścić... potem ostre ładowanie i na scenie powinno być około 98kg tak myślę... przy nienagannej separacji i pełności mięsni...

dieta na dzien dzisiejszy wygląda nastepująco:

2740KCAL

280B/270W/60T

I 45B / W70 / 10T
OMLET . 300ml białek jaj+ 20g odżywki białkowej + 75g banana + 80g płatków owsianych przyprawy + 20g masła orzechowego

VI 45g B/ 40g W/ 10g T
220g piersi z kurczaka + 50g ryĹźu + 10g oliwy + warzywa

III 45g B/ 40g W/ 10g T
220g piersi z kurczaka + 50g ryĹźu + 10g oliwy + warzywa

IV 45g B/ 40g W/ 10g T
220g piersi z kurczaka + 50g ryĹźu + 10g oliwy + warzywa

V 45g B/ 40g W/ 10g T
220g piersi z kurczaka + 50g ryĹźu + 10g oliwy + warzywa

VI 45g B/ 40g W/ 10g T
220g piersi z kurczaka + 50g ryĹźu + 10g oliwy + warzywa

Jak dla mnie taka ilość kalorii to istna głodówka jednak chcę doprowadzić moją formę do granic do jakich tylko jestem w stanie się wysuszyć... genetycznie dupy nie wysusze, ale poseparuje się ile to tylko możliwe z moją nędzną genetyką.

trzymajcie kciuki!


VSOP - Pon Mar 19, 2018 10:06 pm

Wykurwista sylwetka
metro - Wto Mar 27, 2018 10:20 am

Sylwetka super tylko łydki koszmarnie odstają od reszty.
666 - Wto Mar 27, 2018 11:47 am

oj tam , stanie do kolan w wodzie i bezie git :grin:
JOR5 - Pon Kwi 02, 2018 4:57 pm

metro, niestety probówałem juz wszystkiego... został mi jeszcze synthol...

ale w pozach bokiem udaje mi sie ja ukryć :wink:

JOR5 - Pon Kwi 02, 2018 5:11 pm

zostały 2 tygodnie do pierwszego startu w zawodach. Na pierwszy ogien ida Mistrzostwa Sląska w Mysłownicach, ktore z tego co mi wiadomo maja byc eliminacjami do Mistrzostw Polski tydzien pozniej, w ktorych tez mam zamiar wystapic... MP to moj glowny cel...

jestem juz poteznie zmeczony. Trwa sezon siłowniany wiec bywa, ze siedze w pracy od 7 do 22 majac przerwe na posilki, ktore wcinam w biegu i oczywiscie na trening... staram sie jak najwiecej siedziec bo przyznam ze ledwo stoje na nogach... w czwartek dostałem jakiejs zapasci... zrobilo mi sie bialo przed oczami i myslalem, ze zemdleje... dopiero po 20 minutach zaczalem widziec na oczy i od razu odwolalem treningi, dostalem zwolnienie i poszedlem do domu spac... dopiero po przespaniu 4h i zjedzeniu posilkow wrocilem do zywych, ale przyznam szczerze, ze troche sie przestraszylem...

powtarzam caly czas, ze slabe samopoczucie zwiastuje forme jednak modle sie juz aby skonczyl sie sezon i abym zrobil sobie 7-14 dni totalnej pauzy i regeneracji... kto nigdy nie przygotowywal sie do zawodow ten nie zrozumie jaki to cios dla organizmu.. niestety nie jestem prosem, ktory tylko je spi i trenuje i musze pracowac na to wszystko...

gdybym nie musial pracowac to na prawde robilbym forme z usmiechem na twarzy bez nadmiernej spinki... niestety nie ma tak dobrze, ale nie uzalam sie nad soba tylko cisne ile wlezie... na pewno nie odpuszcze...

dieta jest ta sama co wrzucalem ostatnio... gloduje... trening od 2 tygodni raczej inticyjny bo po prostu nie mam sily... robie po kilka cwiczen na partie... progresywnie bez laczenia... nie ma tempa na treningu bo po prostu bym zszedł... lece na oparach wiec po prostu daje z siebie tyle ile sie da na ten moment...
Cardio 60 minut 6x w tyg...

waga waha sie w okolicach 99kg... czasem spadnie do 98,5, a czasem wzrosnie do 101... srednio jest to 99kg... limit wagi mam 93kg wiec na styk powinienem sie zmiescic jednak w zeszlym roku mialem juz problem wiec stres zostanie do konca zwlaszcza, ze jestem wiekszy jak rok temu jednak poziom wyciecia jest o wiele lepszy...

w zyciu nie wygladalem tak jak teraz... biorac pod uwage, ze moja sylwetka zmienia sie o 100% po odwodnieniu to az sam jestem ciekawy jak bd poseparowany... noga w ostatnim tygodniu zmienia sie najbardziej i mysle, ze bd na Niej mnostwo szczegołów, ktore dadza mi sporo pkt u sedziow...

tak to wyglada na dzien dzisiejszy... mysle, ze wstydu nie ma... dałem z siebie wszystko w tym roku i licze, ze sedziowie to docenia i uda mi sie cos zdobyc w ostatnim roku jako klasyk...

kolejne lata postawie na biznes, zarabianie pieniedzy i budowanie gabarytów do ciezkiej... chce za 2 lata wyjsc z waga min. 105kg, a wiem, ze jak bd mial czysta głowe, spokoj, troche grosza to zrobie z siebie w koncu zawodnika... ciezkiej pracy sie nie boje i wiem co to poswiecenie dlatego trzymajcie kciuki aby nie brakowalo pieniedzy ani zdrowia... na reszte zapracuje na silowni i przy stole

pozdrawiam Patryk!




JOR5 - Wto Kwi 10, 2018 7:09 am

a wiec nadszedł czas startu w zawodach... dzisiaj mamy poniedziałek i zaczynam diureze... od dzisiaj zwiekszam podaz wody i soli i do soboty musze zrzucic z siebie cały balast wody i zmieścić sie w limicie...

waga na dzien dzisiejszy 99,5, a musze w sobote rano wazyc ok 93,5, zaleznie od tego jak mnie zmierzą...

w niedziele planuję start na Mistrzostwach Śląska w kat. kulturystyki klasycznej +180cm... ekipa szykuje się gruba więc będzie z kim powalczyć i myślę, że bedzie co oglądac... trzymajcie kciuki aby forma wyszła jak należy... a miejsce jakie zajmę zależy od sędziów... ja zrobiłem wszystko co mogłem i nie mam sobie nic do zarzucenia

tak to wyglada przed odwodnieniem i ładowaniem z wagą 99,5kg




666 - Sob Kwi 14, 2018 10:35 pm

idelanie
olek7881 - Nie Wrz 23, 2018 7:43 pm

666 napisał/a:
idelanie



Dokladnie.Kozacko


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group