forumsportowe.us
forumsportowe.us

Trojboj - Wierzbicki Krzysztof mistrzem świata w TSK

ryba - Śro Cze 11, 2014 1:06 pm
Temat postu: Wierzbicki Krzysztof mistrzem świata w TSK
Ale po jak fantastycznej walce! Krzysztof Wierzbicki należał do grona faworytów w kategorii do 93 kg, wreszcie był rekordzistą świata w martwym ciągu (355,0 kg) i trójboju (810,0 kg). Ale tym razem wyzwanie Wierzbickiemu postanowił rzucić sam czterokrotny mistrz świata w trójboju zwykłym (w sprzęcie), Ukrainiec Michajlo Bułanyj. Michajło zdobywał tytuły mistrza świata w latach 2009-10 oraz 2012-13. W 2011 r przegrał z Rosjaninem Władimirem Szolskim, który potem już nie startował. Ale na Mistrzostwach Świata w trójboju klasycznym pojawił się po raz pierwszy. Na liście zgłoszeń figurował jako trzeci, z wynikiem 780 kg (280+180+320), za Wierzbickim i Brytyjczykiem Martinem Tomasem (785,0 kg). Z tych zgłoszeń wynikało, że start w Potchefstroom powinien być dla Wierzbickiego „spacerkiem”.

Ale los co innego mu zgotował. Bułanyj musiał się ostatnio bardzo przykładać do treningów. Jest niesłychanie silny w dwóch pierwszych bojach: przysiadzie i wyciskaniu, toteż na pomoście w Południowej Afryce obie te konkurencje wygrał, wyrabiając sobie w każdej z nich 15-kilogramową przewagę nad Wierzbickim. Polakowi też się dobrze wiodło. Na poprzednich MŚ, gdy ustanawiał rekord świata w trójboju, zaliczył w przysiadzie 265,0 kg, wycisnął 190,0 kg i pociągnął 355,0 kg. Tym razem świetnie poszedł mu przysiad, z wynikiem 285,0 kg w trzecim podejściu i dobrze wyciskanie (190 kg w trzecim podejściu). Ale Bułanyj i tak był o 30 kg do przodu. Polak, będąc lżejszym od Ukraińca o 750 g, musiał więc podchodzić w martwym ciągu do ciężarów o 30 kg większych niż Ukrainiec.

Bułanyj podał na pierwsze podejście 320,0 kg, więc Wierzbicki podchodził do 350,0 kg. Polak zaliczył, a Ukrainiec pociągnął sztangę do wyprostowanej postawy i… nagle opuścił ją na pomost, nie przytrzymując nawet na chwilę w górze, co sędziowie uznali za spalony bój. Może go coś zabolało, albo puszczał chwyt jednej z rąk? Niezrażony tym trójboista zza wschodniej granicy w drugiej serii podniósł ciężar na 330,0 kg i bez problemów, płynnie zaliczył.

Wierzbicki, z automatu, musiał więc podchodzić do 360,0 kg, co już było o 5 kg wyżej od jego własnego rekordu świata. Z trudem dociągnął sztangę do wyprostowanej postawy, wyglądało na to, jakby jeszcze chciał się odprostować, wypchnąć biodra, ale poczekał na komendę sędziego i odłożył sztangę. Kto podnosił sztangę techniką sumo, ten wie, że takie wypychanie bioder do przodu jak w klasycznej technice, nie jest tu możliwe. Dobrze, że sędziowie też o tym wiedzą. A więc padł nowy rekord świata, chociaż wyglądało na to, że Polak nie będzie już w stanie dołożyć nawet i 2,5 kg. I można było obawiać się o jego odciski na dłoniach, które sobie pozrywał w zimie, co uniemożliwiło mu skuteczną walkę na Mistrzostwach Arnolda w Columbus.

Co teraz zrobi Bułanyj? Ukrainiec zdecydował się na zadanie „nokautującego ciosu”, dysponując na sztangę aż o 12,5 kg więcej, czyli 342,5 kg. A więc jego sztab trenerski ocenił, że Wierzbicki ma jednak jeszcze jakieś rezerwy, ale nie na 12,5 kg.

I ta analiza, z ich punktu widzenia, wyglądała rozsądnie. Tymczasem, i to jest dobry temat dla psychologów, obaj tak się zmotywowali, skoncentrowali, podekscytowali tą rywalizacją na poziomie bicia rekordów świata, że zaliczyli trzecie podejścia z mniejszymi problemami niż wcześniejsze! Wierzbicki znowu z takim nie 100-procentowym doprostowaniem bioder, toteż po odłożeniu sztangi na pomost niepewnie zerkał na sędziów, a gdy zobaczył, że oni nie mieli zastrzeżeń, złapał się za głowę i jak rażony piorunem padł na kolana, przylegając czołem do pomostu, i tak trwał przez chwilę, a potem podskoczył i… wpadł w objęcia jednej z polskich zawodniczek oraz trenera Arkadiusza Znojka, którzy odprowadzili go na zaplecze.

Wierzbicki pobił więc swój własny rekord świata i rekord życiowy w martwym ciągu aż o 17,5 kg, a w trójboju o 37,5 kg, na 847,5 kg, ale… nowym rekordzistą świata w trójboju będzie w tabelach Bułanyj, gdyż on ustanowił ten rekord kilka minut wcześniej, a Polak już go tylko wyrównał. Jednak złoty medal i tytuł mistrza świata powędrowały w ręce Polaka.

Wierzbicki stoczył więc podobnie pasjonującą walkę o tytuł mistrza świata w trójboju klasycznym jak kilka tygodni wcześniej Jan Wegiera o tytuł mistrza świata w wyciskaniu leżąc, który też zmuszony był dwukrotnie bić rekord świata. A wcześniej były złote medale Jarosława Olecha i Pawła Ośmiałowskiego na ME w Trójboju. Niesamowitych przeżyć dostarczają nam tej wiosny trójboiści i niech szczęście im nadal sprzyja.
Zdjęcie:

Krzysztof Wierzbicki ustanawia swój poprzedni rekord świata w martwym ciągu 355,0 kg

666 - Nie Cze 22, 2014 7:32 pm

20 sogow za info-relacje
ryba - Nie Lut 28, 2016 9:20 pm

Dzisiaj na Fit Festival w Gdańsku 375,5 w martwym zrobil.
Szasz - Pon Lut 29, 2016 8:01 pm

mówił dlaczego nie startuje ? na m Polski nie było go
666 - Wto Mar 01, 2016 10:42 pm

no ladnie , brawo.
ryba - Nie Mar 06, 2016 10:26 pm

Dzisiaj wygrał Arnold Sport Festival.
666 - Nie Mar 06, 2016 10:29 pm

Gratulacje, a startowal w cyrku czy RAW ?
ryba - Nie Mar 06, 2016 10:43 pm

EQ i w sumie dziwne bo raw tydz temu 375,5 a w sprzecie 395 wiec 20kg roznicy tylko :/
ryba - Czw Sie 03, 2017 9:14 am


666 - Pią Sie 04, 2017 8:16 pm

no ma gosc taka budowe. Rece jak szpadle i dlugie jak malpa. Jego ruch kurwa konczy sie na wysokosci kolan :grin: , to nikt nie ma z nim szans.
U mnie na sztanga staje na wysokosci jejec dopiero.
No i 420 wcieganie te w kostiumie . To nie raw.

Pitbullshop_us - Śro Sie 23, 2017 8:21 pm

faktycznie , lapy ma jak malpa :grin:
666 - Czw Sie 24, 2017 9:32 am

mogliby w sumie wproadzic jakis przepis do ciagow zeby wszyscy mieli rowne szanse.
To tak jak z karle Stanaszkiem nikt nie mial szans bo akurat on powininen byc jako niepelnosprawny .


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group