forumsportowe.us
forumsportowe.us

Luźne rozmowy - Alkohol - fakty i mity

Michal_1985 - Wto Mar 19, 2013 10:31 pm
Temat postu: Alkohol - fakty i mity
1. Wypij kawę, szybciej wytrzeźwiejesz
To bujda. Zawarta w kawie kofeina może cię nieco pobudzić, ale nie obniży stężenia zawartego w twojej krwi alkoholu. Co więcej, filiżanka kawy może spowodować, że trudniej ci będzie przyjąć do wiadomości, że jesteś pijany - uważa Thomas Gould z Temple University w Filadelfii. Doświadczenia na myszach dowodzą, że kofeina powoduje, iż zwierzęta stają się rzeczywiście bardziej pobudzone, ale nie ma żadnego wpływu na poprawę koordynacji ich ruchów czy umiejętności poznawczych. Myszy m.in. nie reagowały na bodźce, o których dobrze wiedziały, że są nieprzyjemne. Zatem filiżanka kawy po wypiciu alkoholu może oszukać tych, którzy sądzą, że sa wciąż trzeźwi.

2. Najpierw piwo, potem wino - nie upijesz się, dziewczyno.
Najpierw wino, potem piwo - będziesz chora jako żywo

Z chemicznego punktu widzenia nie ma żadnego znaczenia, czy mieszając alkohole, najpierw pijemy wino, czy piwo. To, czy będziemy mieli ciężkiego kaca, zależy jedynie od ilości spożytego alkoholu. Wytłumaczenie tego mitu może być takie, że kiedy najpierw pijemy wino (które jest mocniejsze od piwa), zawarty w nim alkohol "znieczula" nas i potem piwa wypijamy więcej.
To, co nie jest do końca wyjaśnione, to rozważania, czy kolorowe alkohole, takie jak np. burbon, powodują większego kaca niż alkohole czyste, jak wódka. Taką hipotezę potwierdził zespół badaczy z Brown University na Rhode Island. Twierdzi on, że kolorowe alkohole mają więcej produktów ubocznych procesu fermentacji, przez co bardziej nam szkodzą. Jednak inne badania prowadzone w Boston University School of Public Health nie znalazły takiego związku.

3. Wstrząśnięte, nie zmieszane
Czy James Bond miał rację? Tak! Wstrząśnięte martini smakuje lepiej niż zmieszane. Na czym polega ta różnica? Jedna z sugestii jest taka, że wstrząśnięte martini zawiera więcej mikroskopijnych kawałeczków lodu, co powoduje, że ma bardziej przyjemną teksturę, a smak bardziej "wypełnia" usta. Ale najprawdopodobniej Bond wolał takie martni (pił je z wódką), bo wstrząsanie znosiło szczątkowy posmak ziemniaków. A to z nich, w czasach, gdy Fleming pisał swoje książki, robiono najczęściej wódkę.
Coś naukowego? Uczeni z University of Western Ontario w Kanadzie badali zdolność klasycznego drinku martini (gin plus wermut) do dezaktywacji nadtlenku wodoru, który jest potencjalnym źródłem wolnych rodników. Okazało się, że z niewiadomych przyczyn martini wstrząśnięte jest w tym dwa razy skuteczniejsze niż zmieszane.

4. Zawieszenie łyżeczki w szyjce otwartej butelki szampana na dłużej zachowuje bąbelki
To mit, którego jednak żaden poważny naukowiec nie badał. Zrobił to natomiast zespół "New Scientista". Dziennikarze poprosili znajomych, by spróbowali szampana - otwartego i przechowywanego z zawieszoną łyżeczką oraz bez niej - a następnie porównali go ze świeżo otwartym szampanem. Okazało się, że łyżeczka nie poprawiła smaku trunku.

5. Szampanem upijamy się szybciej niż winem
Prawda. Sekret tkwi w bąbelkach. Alkohol w takiej postaci szybciej idzie nam do głowy niż wino. Nie wiadomo jednak do końca dlaczego. Jednak z teorii zakłada, że bąbelki pobudzają zawór pomiędzy żołądkiem a dwunastnicą do szybkiego otwarcia się. W ten sposób alkohol, zamiast zalegać w żołądku, od razu przedostaje się do jelit, a co za tym idzie - do krwi.

6. To Dmitrij Mendelejew ustalił optymalną moc dla wódki - 40 proc.
Ostatecznie dwa lata temu tę plotkę obaliła Wera Grigoriewa z firmy Oval produkującej wódkę w Moskwie. Doszukała się ona w dokumentach, że wódka zawierająca około 40 proc. alkoholu została wprowadzona w Rosji już pod koniec XVII wieku, długo przed narodzinami słynnego chemika, który stworzył tablicę układu pierwiastków.
Wódka jest destylatem alkoholowym (alkoholem jest etanol) rozcieńczonym wodą w stosunku około 2:3.
Dmitrij Mendelejew rzeczywiście pracował nad łączeniem spirytusu z wodą, ale jego praca nie odegrała roli w regulacjach fabryk wódki. Dopiero teraz do badań Mendelejewa wracają współcześni naukowcy.

7. Tylko wysokiej jakości wino tworzy "nóżki" bądź "łzy" na ściance kieliszka
Takie ślady nie zależą od jakości alkoholu, ale od jego rodzaju, a konkretnie od jego mocy. "Nóżki" lub "łezki" układające się niekiedy w ładnie wyglądającą koronę można zobaczyć, gdy wlejemy wino do kieliszka i zakręcimy nim. Alkohol, który zwilżył ścinkę kieliszka, zaczyna natychmiast parować. Wino (zawierające m.in. etanol i wodę) ma niższe napięcie powierzchniowe niż czysta woda. Im jest słabsze, tym alkohol szybciej wyparowuje. To powoduje, że na ściankach zostaje coraz więcej wody. Taka mieszanina ma większe napięcie powierzchniowe niż zawartość dna kieliszka, przez co ciągnie wino do góry po ściankach. Trunek płynie niejako wbrew grawitacji. Kiedy ścianki "wyciągną" dostatecznie dużo wina, pod wpływem ciężkości spływa ono w dół, tworząc charakterystyczne "nóżki" czy "łzy". Nie świadczy to jednak o jego jakości.

8. Absynt jest halucynogenny
"Zielona wróżka", którą raczyli się Ernest Hemingway, Oscar Wilde i Vincent van Gogh, zyskała paskudną reputację. Taką, że większość państw europejskich zakazała sprzedaży absyntu we wczesnych latach 90. ubiegłego wieku.
Absynt (ma charakterystyczny zielony kolor) produkowany jest m.in. z wyciągu ziela - bylicy piołun - i zawiera słynny składnik - tujon. To on był podejrzewany o właściwości halucynogenne, ale tak nie jest. Jest natomiast toksyczny dla komórek nerwowych, a w dużych koncentracjach wywołuje drgawki. Badania z ubiegłego roku dowodzą, że jednak nie ma tego związku w absyncie na tyle dużo, by aż tak nam szkodził. W rezultacie uważa się dzisiaj, że tragiczne skutki picia absyntu nie były związane z tujonem, ale ze zwykłym alkoholowym zatruciem. Absynt ma bardzo wysoką zawartość alkoholu (do 70 proc.) i często dodawano do niego zamiast etanolu toksyczny metanol.

9. Szybciej się upijesz, pijąc przez słomkę
To mit, który wywodzi się prawdopodobnie stąd, że drinki pite przez słomkę zawierają owocowy dodatek (sok, aromat), który maskuje smak alkoholu. To powoduje, że pijemy go szybciej. Inne wytłumaczenie jest takie, że przez słomkę alkohol częściej piją kobiety, które gorzej od mężczyzn go metabolizują.

10. Pijący piwo mają wielkie brzuchy
Jeśli miałaby to być prawda, Czesi powinni mieć statystycznie większe brzuchy niż inne nacje. To oni bowiem wypiją najwięcej piwa na osobę niż jakakolwiek inny naród na świecie. Jednak badania przeprowadzone na prawie 2 tys. Czechów nie znalazły takiej zależności.

11. Jest mnóstwo sprawdzonych sposobów na kaca
Każdy, kto się łudzi, że jakieś cudowne leki pomogą mu zwalczyć kaca, myli się.
Po przebadaniu najróżniejszych produktów na kaca od bananów, glukozę, karczochy poprzez aspirynę oraz inne leki Rachel Vreeman z Indiana University (USA) miała tylko jedną konkluzję - brak naukowych dowodów.
Dzieje się tak dlatego, że na kaca ma wpływ wiele innych czynników, nie tylko sam alkohol. Brak snu, palenie, przejedzenie, chrapanie oraz to wszystko, co często towarzyszy upojeniu alkoholowemu, powoduje, że tak trudno znaleźć nam złoty środek na skutki balangi.
Ale nie martw się, może należysz do jednej czwartej ludzi, którzy są odporni na kaca. Taka odporność prawdopodobnie wynika z genetycznych różnic między ludźmi, które odpowiadają za to, w jaki sposób i jak szybko alkohol jest przez nich metabolizowany.

mały666 - Śro Mar 20, 2013 10:43 am

8punkt to farmazon jakis..

pilem prawdziwego absynta. jakis czas temu mozna bylo go jeszcze kupic na slowacji w sklepie internetowym za 100euro 0,7l..i ma 80,nie 70% alkoholu..efekt "alkoholowy" standard wszyscy rzygali :twisted: co do ziolek to daja po lbie.. smiechawa,niemoc i "oddychajace sciany" nikt mi nie wmowi ze to po procentach

olek7881 - Śro Mar 20, 2013 9:06 pm

alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w duzych ilosciach
Michal_1985 - Śro Mar 20, 2013 10:19 pm

ja po wypici jednego kieliszka absynta prawie sie porzygałem :roll:
mały666 - Czw Mar 21, 2013 1:56 pm

bo ten dostepny u nas to spiryt z landrynkami ;) w dodatku jak piles nie zmrozony to sie nie dziwie heh
Michal_1985 - Czw Mar 21, 2013 2:31 pm

prosto z zamrażalki był, ale mi jakos nie wchodza takie trunki. Po prostu nie odziedziczyłem gardła do picia po ojcu :D
lysy - Pią Mar 22, 2013 3:50 pm

ja kilka lat temu też kupowałem absynt na Słowacji.jedną butelką obczęstowałem sporo gości i jakoś nikt nie chciał wypić więcej niż jeden kieliszek.kilka miesięcy jedna butelka stała hahahaha
666 - Pią Mar 22, 2013 4:08 pm

Alkohol = naroktyk , nic dodac nic ujac.


Michal lap 50 sogow.

Litwin81 - Pią Mar 22, 2013 4:28 pm

Mnie to rozwala,bo rząd się czepia marihuany a nie widzi ile problemów jest w Polsce z powodu alkoholizmu(społeczne,rodzina)
666 - Pią Mar 22, 2013 4:33 pm

tez mnie to dziwi. Jak juz jden narkotyk jest powszechnie dostepny to dlaczego nie i inne ?
Michal_1985 - Pią Mar 22, 2013 6:50 pm

wszystko niestety kręci sie wokół kasy...
666 - Pią Mar 22, 2013 8:50 pm

nie koniecznie , sa tacu ludzie kotrym zalezy na zniszczeniu kraju , ci ktorzy rzadza teraz
SpAiro_ - Pią Mar 22, 2013 11:59 pm

Alkohol dużo gorszy niż większość narkotyków, mówię o używaniu rekreacyjnie jednego i drugiego.
666 - Sob Mar 23, 2013 12:01 am

tez racja , to dlaczego te huje rzadowe tego nie zalegalizuja jak alkoholu ... idzie sie tylko wkurwiac
bezimienny - Sob Mar 23, 2013 1:13 pm

666 napisał/a:
tez racja , to dlaczego te huje rzadowe tego nie zalegalizuja jak alkoholu ... idzie sie tylko wkurwiac


Bo im się to nie kalkuluje. Nie będzie legalizacji bo by słupki poparcia w sondażach automatycznie spadły...
Polskie społeczeństwo nie jest jeszcze tak uświadomione jak np. Czesi

Litwin81 - Sob Mar 23, 2013 2:45 pm

Ale wiek emerytalny do 67 lat mogą podnosić :P Albo zabierać z OFE i topić w ZUS.
bezimienny - Sob Mar 23, 2013 3:39 pm

słuszna uwaga :wink:
ale skoro wysłali (i ciągle wysyłają) miliony polaków za granice to ktoś musi na nich zapierdalać tu w kraju - także takimi decyzjami jak podniesienie wieku emerytalnego itd. to łatają tą łajbę, która tonie jak Titanic.
legalizacja dragów to inna bajka... - wiele mogą stracić a mało zyskać.
I nie dotyczy to tylko obecnego ugrupowania, które rządzi ale również poprzednich.
Czy taki PIS jak był u władzy zdecydował się na legalizacje ? Co by powiedzieli na taki krok wierni wyborcy i fani radia maryja lokurvaa

zresztą legalizacja twardych dragów to by była tragedia. Nie dość że już teraz lata pełno najebanych i naćpanych małolatów z kosami w ręku to po takiej legalizacji mieli by dużo łatwiejszy dostęp.

samson - Sob Mar 23, 2013 4:25 pm

Ja lubię raz na jakiś czas posiedzieć z przyjacielem i wypić z nim kilka drinków bo wszystko jest dla ludzi ale trzeba umieć pic z umiarem a jak nie umiesz lub nie możesz bo Ci odpierdala lub masz predyspozycje do nałogu to sie za to nie chwytaj.Z koksem jest tak samo jeden będzie bral i nie straci w oczach innych bo jego zachowanie będzie normalne inny weźmie i stanie sie agresywnym psycholem widzącym we wszystkich wrogów przykładem mogą byc niektórzy bramkarze w dyskotekach zachowujący sie jak nienormalne małpy bez rozumu szukające pretekstu do tego żeby kogoś zmasakrować a później sie tłumaczy z us miechem kolegom ze jest na Trenbolonie i stad jego agresja---debilizm do potęgi.Co do dragów to zgadzam sie z bezimiennym,tego nie jesteś w stanie kontrolować i do przedawkowania lub wzięcia za dużej dawki żeby stracić kontakt z rzeczywistością jest cienka granica lepiej byłoby zabronić sprzedaży alkoholu niz dokładać kolejna większą bombę w postaci legalizacji dragów bo ta mieszanka doprowadziła do katastrofy .
VSOP - Sob Mar 23, 2013 5:07 pm

calkowicie sie zgadzam z toba Samson. znam takich pajacy co wbijaja testa samego i odpierdalaja takie rzeczy ze szkoda gadac, ale oczywiscie po tych "wybrykach" trzeba sie pochwalic ze sie wbija i jest sie kozakiem.

a co do alko to u mnie raz na jakis z umiarem i jest ok.

Litwin81 - Sob Mar 23, 2013 6:00 pm

Z koksem jest tak że z debila zrobi mega debila,jeżeli są predyspozycje.Co do narkotyków to chodziło mi tylko o legalizację marychy,ale na takich zasadach:

-sprzedaż kontrolowana tylko np. od 21-25 roku życia
-czysty,pewny surowiec
-informacja o potencjalnym zagrożeniu


Bo nie oszukujmy się,że kto chce dziś zdobyć marychę i tak ją zdobędzie,a kasa idzie do mafii.Ktoś wyliczył że budżet rocznie dostawał by ok.2 mld złotych z tego tytułu,czyli więcej niż za fajki(w 2012 roku 1,2 mld)

donpitbull - Sob Mar 23, 2013 7:24 pm

Litwin81 napisał/a:
Z koksem jest tak że z debila zrobi mega debila,jeżeli są predyspozycje.Co do narkotyków to chodziło mi tylko o legalizację marychy,ale na takich zasadach:

-sprzedaż kontrolowana tylko np. od 21-25 roku życia
-czysty,pewny surowiec
-informacja o potencjalnym zagrożeniu


Bo nie oszukujmy się,że kto chce dziś zdobyć marychę i tak ją zdobędzie,a kasa idzie do mafii.Ktoś wyliczył że budżet rocznie dostawał by ok.2 mld złotych z tego tytułu,czyli więcej niż za fajki(w 2012 roku 1,2 mld)


Państwo jest tak nieudolne, że nie radzi sobie z kontrolowaniem produktów mięsnych- patrz ostatnia afera. Więc o czystym surowcu można zapomnieć jeśli w grę wchodzą potężne pieniądze.
Papierosy i alkohol też jest od 18 lat, a młodzi i tak kupują w sklepach.
Po alkoholu i po towarze ludziom odpier..a. Jeden będzie potulny, a drugi będzie szukał przygód.
Mały plus dla alkoholu jest taki, że nie zmienia tak psychiki po długotrwałym piciu(wątrobe co innnego :mrgreen: ), a nie daj boże jak musisz pogadać z zjarańcem- dla mnie są to ćwiećmózgi i ułomy.

bezimienny - Sob Mar 23, 2013 7:55 pm

Litwin81 napisał/a:
Z koksem jest tak że z debila zrobi mega debila,jeżeli są predyspozycje.Co do narkotyków to chodziło mi tylko o legalizację marychy,ale na takich zasadach:

-sprzedaż kontrolowana tylko np. od 21-25 roku życia
-czysty,pewny surowiec
-informacja o potencjalnym zagrożeniu


Bo nie oszukujmy się,że kto chce dziś zdobyć marychę i tak ją zdobędzie,a kasa idzie do mafii.Ktoś wyliczył że budżet rocznie dostawał by ok.2 mld złotych z tego tytułu,czyli więcej niż za fajki(w 2012 roku 1,2 mld)

ja to mówiłem o twardych dragach,
marycha imo to w ogóle nie powinna być uważana za narkotyk,
legalizacja zioła dawno powinna być, a już przynajmniej dla chorych... marihuana lecznicza
w Kanadzie, USA w lecznictwie jest stosowana z bardzo dobrymi efektami. Ludzie mogą zastąpić całe garście PIGUŁEK, które wykańczają ich organizmy zwykłą marihuaną leczniczą. Zobaczcie sobie ludzi z twardnieniem rozsianym przed zapaleniem i po
.
donpitbull napisał/a:

Państwo jest tak nieudolne, że nie radzi sobie z kontrolowaniem produktów mięsnych- patrz ostatnia afera. Więc o czystym surowcu można zapomnieć jeśli w grę wchodzą potężne pieniądze.
Papierosy i alkohol też jest od 18 lat, a młodzi i tak kupują w sklepach.
Po alkoholu i po towarze ludziom odpier..a. Jeden będzie potulny, a drugi będzie szukał przygód.
Mały plus dla alkoholu jest taki, że nie zmienia tak psychiki po długotrwałym piciu(wątrobe co innnego :mrgreen: ), a nie daj boże jak musisz pogadać z zjarańcem- dla mnie są to ćwiećmózgi i ułomy.


Gdyby była legalizacja to można by zapomnieć o czystym surowcu ?? Sorki ale brednie...
Zapomnieć to można teraz, jak mafie zbijają kokosy a dilierzy mają w dupie zdrowie palących. Popatrz na Holandie, gdzie masz coffee shopy, a w Kanadzie i USA sklepy z marihuaną leczniczą - tam masz zioło najlepszej jakości. = czemu ? bo jest zalegalizowane i nikt musi się z tym kitrać w "podziemiach" i dodawać jakiegoś szajsu żeby tylko wagę podbić i puścić za jak największy hajs. Przy legalizacji i niskich kosztach wyhodowania nikomu by się nie opłacało dodawać jakiegoś gówna.
Pozatym przy legalizacji jakby była możliwość hodowli na własny użytek do paru krzaków to każdy sam mógłby sobie czy to w domu czy to na dworze wyhodować naturalne palenie bez chemii.

donpitbull napisał/a:
a nie daj boże jak musisz pogadać z zjarańcem- dla mnie są to ćwiećmózgi i ułomy.

Jak ktoś jara dzień w dzień to się nie dziw. Wszystko jest dla ludzi ale z umiarem.
Poza tym zioło nie uzależnia fizycznie. Nałogowieć, który pali X lat może z dnia na dzień (oczwyiście przy własnym samozapraciu) rzucić to w cholere w przeciwieństwie do alokoholika który nawet jak rzuci picie to i tak do końca życia pozostanie alkoholikiem.
I długotrwałe picie nie zmienia psychiki ? Fajnie by było, ale powiedz to rodzinom alkoholików czy uważają tak samo... wątpię

Sam nie palę i mam w dupie całą sprawę z legalizacja, ale jak już dystkutujemy to nie można zamykać się na fakty, gdzie koncerny farmaceutyczne, tytoniowe i alkoholwe zrobiłby sobie monopol na ludzkie zdrowie i życie a marihuanę uważa się za wszelkie zło tego świata

donpitbull - Sob Mar 23, 2013 8:31 pm

bezimienny napisał/a:

Gdyby była legalizacja to można by zapomnieć o czystym surowcu ?? Sorki ale brednie...
Zapomnieć to można teraz, jak mafie zbijają kokosy a dilierzy mają w dupie zdrowie palących. Popatrz na Holandie, gdzie masz coffee shopy, a w Kanadzie i USA sklepy z marihuaną leczniczą - tam masz zioło najlepszej jakości. = czemu ? bo jest zalegalizowane i nikt musi się z tym kitrać w "podziemiach" i dodawać jakiegoś szajsu żeby tylko wagę podbić i puścić za jak największy hajs. Przy legalizacji i niskich kosztach wyhodowania nikomu by się nie opłacało dodawać jakiegoś gówna.
Pozatym przy legalizacji jakby była możliwość hodowli na własny użytek do paru krzaków to każdy sam mógłby sobie czy to w domu czy to na dworze wyhodować naturalne palenie bez chemii.



Nie porównuj Polski do USA, czy nawet Holandii. Żyjemy w Polsce, a sam wiesz jak tu jest z pisaniem ustaw, respektowaniem prawa i mentalnością ludzi. Może tylko źle się wyraziłem pisząc, że nie będzie w ogóle czystego surowca- miałem tam na myśli, że duża część towaru będzie szła poza kontrolą. Legalizacja marihuany otworzy tylko furtkę do następnych przekrętów.
Już widzę jakby ludzie hodowali tylko na własny użytek, może mały procent. To nie ten kraj, nieudolność rządzących zmusza ludzi do kombinowania.

bezimienny napisał/a:

donpitbull napisał/a:
a nie daj boże jak musisz pogadać z zjarańcem- dla mnie są to ćwiećmózgi i ułomy.

Jak ktoś jara dzień w dzień to się nie dziw. Wszystko jest dla ludzi ale z umiarem.
I długotrwałe picie nie zmienia psychiki ? Fajnie by było, ale powiedz to rodzinom alkoholików...


Zaczynając palić nie wiesz, czy się uzależnisz lub w jakim momencie skończy się palenie z umiarem. Zapytaj osobę uzależnioną czy dużo pije/pali? Odpowie, że jest w porządku, pod kontrolą, z umiarem.
Mnie nie obchodzi ile kto jara, tylko to, że coraz więcej tych ćwierć mózgów chodzi po ulicach.

Ja tam nie ukrywam, że jestem przeciwnikiem tego syfu.

Litwin81 - Sob Mar 23, 2013 8:42 pm

donpitbull napisał/a:

Papierosy i alkohol też jest od 18 lat, a młodzi i tak kupują w sklepach.


Ja bym tego od 18 lat nie dopuścił do sprzedaży.


donpitbull napisał/a:
Mały plus dla alkoholu jest taki, że nie zmienia tak psychiki po długotrwałym piciu(wątrobe co innnego :mrgreen: )



Sorry ale mój stary jest alkoholikiem,okradał nas,wynosił co popadnie by mieć na picie,nie interesowało go za co będziemy żyć,jak wpadał w "cug" nic dla niego nie istniało.Znęcał się psychicznie i fizycznie nad matką i nade mną.


Poza tym marycha jest o tyle dobra,że po niej agresji nie ma,prędzej lenistwo.

bezimienny - Sob Mar 23, 2013 9:31 pm

donpitbull napisał/a:

Nie porównuj Polski do USA, czy nawet Holandii. Żyjemy w Polsce, a sam wiesz jak tu jest z pisaniem ustaw, respektowaniem prawa i mentalnością ludzi. Może tylko źle się wyraziłem pisząc, że nie będzie w ogóle czystego surowca- miałem tam na myśli, że duża część towaru będzie szła poza kontrolą. Legalizacja marihuany otworzy tylko furtkę do następnych przekrętów.


Ale w tej chwili tego nikt nie kontroluje i to jest niebezpieczne ! Teraz jest najlepszy czas do przekrętów o których mówisz dla ludzi spod ciemnej gwiazdy. Myślsz że legalizacja była by na rękę mafii ?? :lol:
Chyba trzeba by sobie przypomnieć czasy prohibicji w USA gdzie banda się bogaciła. :wink:

Idąc takim tokiem rozumowania, że Polska to ciemnogród i nas nie ma co porównywać z krajami zachodnimi to najlepiej siedzieć na dupie i nic nie robić żeby dalej było szambo.
Państwo na legalizacji mogłoby się tylko wzbogacić na podatku/ akcyzie. Ukrócić niebezpieczne praktyki czarnego rynku i rozwalić mafie narkotykowe albo chociaż zmiejszyć ich wpływy, które mogłby zasilić budżet państwa.

Nie ma nas co porównywać do do Zachodu ?
To zobacz sobie przykład Czech
Cytat:
Izba Poselska, izba niższa parlamentu Czech, uchwaliła nowelizację prawa o narkotykach, legalizującą marihuanę dla celów leczniczych. Jako lek marihuana ma być dostępna w aptekach od 2013 roku

Za nowelizacją głosowało 120 deputowanych ze 154 obecnych na sali. Tylko siedmiu było przeciwnych.

Od 1 stycznia przyszłego roku marihuana zniknie z listy substancji zakazanych i trafi do spisu leków. Początkowo będzie się ją importować, najprawdopodobniej z Holandii i z Izraela. Dopiero w roku 2014 ruszą krajowe plantacje konopi indyjskich zakładane pod nadzorem władz. Pozwolenia na uprawę konopi w krytych halach będzie przyznawał firmom resort zdrowia, który zapisze je do specjalnego rejestru i będzie odbierał towar po cenie około 70-80 koron (ok 12zł lokurvaa ) za gram suszu. Pozwolenia mają być wydawane na 5 lat. Prywatne uprawy będą nadal zakazane.
Dystrybucja marihuany i leków zawierających ekstrakty z tego narkotyku będzie również podlegać ścisłej kontroli. Lek ma być dostępny tylko na recepty elektroniczne, co umożliwi kontrolę jego dystrybucji. Pacjent będzie pokrywał sto procent ceny.

Deputowani przychylili się do opinii ekspertów resortu zdrowia, którzy wskazują, że marihuana pomaga w leczeniu takich schorzeń, jak stwardnienie rozsiane, choroba Parkinsona czy AIDS. Petycję za legalizacją marihuany dla celów leczniczych podpisało 11 tysięcy Czechów, w tym wielu lekarzy i ekspertów.


Można ? Można...
I będą mięć marihuanę leczniczą bardzo dobrej jakości. PACJENCI będą zadowoleni i PAŃSTWO z wpływów.

donpitbull napisał/a:
Już widzę jakby ludzie hodowali tylko na własny użytek, może mały procent. To nie ten kraj, nieudolność rządzących zmusza ludzi do kombinowania.

Tylko potwierdza to teze, że mniej by było zanieczyszczonej marihuany na rynku a więcej "naturalnej". Poza tym nie trzeba od razu legalizować w pełni. Wystarczy marihuana lecznicza dla chorych. I oczyiście, że jak ktoś będzie chciał to zdobędzie marihuanę, ale lepiej żeby była ona z takiej apteki niż z piwnicy dilera ? Nie sądzisz... ?

Zdajesz sobie sprawę ile kosztuje wyhodowanie takiego suszu roślnnnego ?= GROSZE
A ile kosztuje na czarnym rynku ?? = MAJĄTEK. Bo kto się na tym bogaci ?? = mafia



donpitbull napisał/a:
Zaczynając palić nie wiesz, czy się uzależnisz lub w jakim momencie skończy się palenie z umiarem. Zapytaj osobę uzależnioną czy dużo pije/pali? Odpowie, że jest w porządku, pod kontrolą, z umiarem.
Mnie nie obchodzi ile kto jara, tylko to, że coraz więcej tych ćwierć mózgów chodzi po ulicach.


Marihuana nie uzależnia fizycznie (FAKTY NAUKOWE, nie mity). Idąc takim tokiem rozumowania to można się uzależnić od czekolady, TV, komputera itd. Jak ktoś nie zna umiaru to może się wszystkim uzależnić co sprawia mu głównie przyjemność...
Ale co różni marihuane od alko ? Palenie możesz rzucić z dnia na dzień bez konsekwencji = alkoholik może rzucić picie ale pozostanie do końca życia alkoholikiem.


Nazywasz ludzi ćwierć mózgami - a co powiesz ludziom chorym, którzy przyjmują thc w celach leczniczych ?? to też debile ? bo im pomaga roślina która jest na ziemi od tysięcy lat ??
Czytałeś badania o leczniczych właściwościach marihuany ? I to nie badania wyssane z palca ale poparte przez wielu lekarzy...


Nie wiem jak Ty ale ja już wołabym żeby po ulicach chodziły te "ćwierćmózgi", niż
najebane chojraki z białym nochalem po kresce.

bezimienny - Sob Mar 23, 2013 9:49 pm

z mojej strony EOT, bo wiem jak temat jest kontrowersyjny i każdy może swoje racje przedstawiwać w nieskończoność.
Mam w dupie legalizacje i całe dragi, bo sam nie używam i nie mam zamiaru.
Ale trzeba spojrzeć na fakty chłodnym okiem a nie przez utarte stereotypy.

Litwin81 - Nie Mar 24, 2013 7:08 am

Akurat z czekoladą przykład nie najlepszy,bo cukier to jeden z najgorszych narkotyków :P


U nich zebrali 11 tys podpisów i ludzi wysłuchali,u nas 2,5 mln żeby wieku nie podnosić a Donek że ma to w doopie :P Swoją drogą,mówi ze głosowało na niego 40% Polaków,mocno przesadzone,zdolnych do głosowania w Polsce jest coś ok. 34 mln ludzi,w wyborach głosowało 60% czyli jakieś 20 mln,z tego 40% na PO,co daje 8 mln,w 38 mln kraju wygrała partia an którą głosowało 8 mln ludzi :P To tylko pokazuje ze ludzie nie widzą alternatywy i olewają głosowanie.Z ACTA się udało bo to był do tej pory żelazny elektorat PO,mimo iż ludzi na ulicach było kilka razy mniej niż przy emeryturach.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group